poniedziałek, 3 czerwca 2013
PROLOG
Cześć! Jestem Amber. Mam 16 lat. Nie należę do tych najbrzydszych dziewczyn. Dużo osób mówi mi, że jestem piękna i tym podobne. Jednak zawsze żyłam w cieniu mojej przyjaciółki - Lilah. Ona jest na prawdę piękną dziewczyną. Każdy chłopak wzrokiem obłapia tylko ją. Wyróżnia się z tłumu. Wszystkie dziewczyny jej nienawidzą. Każda zazdrości jej talentu, urody, ciuchów i tego jej całego bogactwa. Na początku byłam jedną z tych dziewczyn, jednak z biegiem czasu przekonałam się do Lilah. Okazało się, że nie jest taka zła jak się ją bliżej pozna. Polubiłam ją. Spędzałyśmy ze sobą dużo czasu, tyle, że po jakimś czasie i mnie dziewczyny przestały lubić. Stałam się 'zdrajczynią'. Nie rozumiałam ich wtedy i wciąż ich nie rozumiem. Po tylu latach nadal nie wiem, czemu stałam się ich wrogiem. Ale cóż, może miały swoje powody. Nie znały Lilah. Ja poznałam i się z tego cieszę. Zostałyśmy przyjaciółkami. Dobrana z nas parka. Nie było z nami nudno. Ludzie nas lubili, nie wliczając dziewczyn z naszej klasy oraz niektórych młodszych i starszych, które nam zazdrościły. Wszyscy największą sympatią darzyli Lilah(pewnie ze względu jej pięknej buźki). Ja też nie narzekałam na brak rozgłosu i sympatii. Gdzie Lilah - tam ja. Czasem ludzie nazywali mnie jej cieniem , bo za nią wszędzie chodziłam. Z biegiem czasu przestali. Po pewnym czasie zaczęli mnie zauważać. Rozpoznawali mnie i wiedzieli jak mam na imię. Z czasem stałam się tak samo popularna jak Lilah. To było wspaniałe uczucie! Mogłam mieć każdego. 'Więc czemu nie spróbować?' pomyślałam. Wtedy poznałam Leona.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz